Moja lista blogów

niedziela, 5 kwietnia 2020

Love in the time of lockdown. Gałczyński.

 Taka fantazja.
 Jej ulubiona koleżanka polonistka zacytowałaby Gałczyńskiego: Na cóż nam Kreml i kawior z jesiotra, gdy mam twoje biodra? Biodra są złote, a noc modra. A jeszcze mamy lampkę wina i konto w niebie u serafina. Więc gwiżdż na  auto, Kreml i Londyn moja miła.
I tak się zgadza, że miłość jest dobra na wszystko.
W początkach kwarantanny narodowej Ania oddała się wreszcie przyjemnościom emerytki. Czyli niepracowaniu, upiększaniu siebie i  domu- mieszkania, gdzie niedawno się przeprowadziła.  Jakieś dziwne jej  się  to wydawało, nie-wakacje, a ona  nie pracuje. Wszystkich otumaniła mania zakupów, wkręciła się i ona w tę karuzelę, żeby potem celebrować swoją wielowymiarową randkę. I podsumować.
O, szalony miłośnik, o obłędna  królowo!
Cała wasza wieczerza dzbanuszek z konwalią
wokół dzbanuszka miłośnik chodzi z halabardą,
broda  nawet nie siwa, lecz dobrze splamiona musztardą,
widać podjadł, i doszli razem wyniku

O królowo obłędna, o szalony miłośniku.
A potem nagle wybuchła wiosna. Rano słońce, rano pogoda, idziemy do Magdaleny, sama radość, sama uroda, jak tu się nie weselić. Elza i Anna odgrywają swoje bajkowe role  w Nibylandii Arendelle, Kubuś to Olaf, jest radośnie, nie ma  nieszczęść na południu Europy.
Na Jaśminowej.

Na Gutwinie.
Pozwalano  jeszcze spacerować po parkach i lasach.
Z córką i wnuczką na nowo stały się domownikami. 
Plac zabaw na Słonku.
Córka Ani   raczy ich  frywolnie  obiadowymi smakołykami, codziennie deser, lampka wina, jakby niekończące się wakacje. Wtedy od razu przypomnienie spóźnionego żalu, szkoda, że Gajówka sprzedana. Albo nowa  leśniczówka była już w planie.
 Szczęśliwym trafem jest i druga córka, a ta z domem, i z ogrodem.
W telewizji oglądają kanał ABC i filmowy. Pogarszające się wiadomości tylko raz na dzień. Płaczą nad Włochami i Hiszpanią. Czemu  światowi miliarderzy im nie pomagają? Stosują się do zasad. Przestają chodzić na spacery. Alicja szybko przemyka się do córki  samochodem, udając, że nadal są domownikami. W końcu wyprowadziła  się od niej do  swojego nowego mieszkania w połowie marca.
Ale ona ufa, że upiorny nonsens światowych dni skończy się nam  o zmroku. Teraz jak wielki saksofon brzmi noc taka srebrna naokół.
Córka zapisuje się jako wolontariuszka w Biedronce  do wykonywania zakupów dla starszych klientów. Przy okazji robi i matce.
 W dziwnych czasach zarazy ludzie ratują się humorem oraz kontaktami w social mediach.  My jak wędrowni muzykanci, cudowni dyletanci, nie lubimy smucić się.  Gałczyński by zawołał, zapytajcie Artura, słowo daję, nie kłamię, ale było jak ulał, sześć słów w tym randkowym biogramie, zaczarowana królowa, zaczarowany miłośnik, zaczarowany dom. Ale, że miłość to wielka siła, to po covid nineteen ich połączyła.
Co tam jeszcze dodamy? Pieniądze się skończą niedługo i kobietki przejdą  na dietę fakirów indyjskich. Dominika zrealizuje swój wygląd modelki, Ania   natomiast utrzyma swoją młodzieńczą sylwetkę i oczyści organizm.
PS Dzisiaj przyszedł do nich zamówiony  nowy termomix.. Ich stare rodzinne urządzenie miało już 21 lat.  Teraz gotowanie  i pieczenie będzie  jeszcze bardziej termodynamiczne.




4 komentarze:

  1. Cudnie się Ciebie czyta, Pozdrowionka.
    D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpis na blogu super.
    G.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj !
    Dlugo Ciebie nie bylo, ale fajnie, ze skrobnelas cos znowu. Dobrze, ze jestes, ze covid19 sie Ciebie nie ima, no i takie zmiany!! Szczesliwa i zakochana:))
    Powodzenia:)) Wnuczki ( wnuki) przecudne!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwie wnuczki, obie po 4 lata z różnicą czterech miesięcy i jeden wnuczek. Tak zabawię teraz na blogu. Potraktuję to jako rozrywkową psychoterapię.
    U ciebie tez będę znowu bywać. Może się spotkamy po tym wszystkim.
    Pozdrawiam wielkanocnie.

    OdpowiedzUsuń