Moja lista blogów

sobota, 2 maja 2020

Lockdown Urodziny. Majówki.

  Jubilatka zastanawia się jak uczcić te wszystkie tak ważne i tak liczące się rocznice jej kolejnych lat, a przypadające  na ten najpiękniejszy czas w przyrodzie. Może je uczcić całkowicie prywatnie, osobiście, w intymnej swojej pamięci.
Zacznie od matury  i  Iwaszkiewicza.
 Maj / 1977/  Zawsze była outsiderką w pewnym sensie.

Płomienne młode maki. Uwertura Rienzi.
Oczekiwanie lata, które nic nie ziści.

Panienki muślinowe i abiturienci.
Uśmiech leciutkiej wzgardy — lecz bez nienawiści.

Pierwsze różowe lody. Pachnące truskawki.
Różańcowa jedynych wspominań stokrotność.

Spotkanie — gdzieś, w ogrodzie, na dwóch końcach ławki.
I wierna, nieco gorzka piastunka — Samotność.

Wiele swoich urodzin spędziła w Sandomierzu, stamtąd pochodzili jej Rodzice i często jeździła tam  z rożnych okazji. I te najważniejsze  ostatniej dekady urodziny też spędziła w Sandomierzu.
2 maja 2018. Ale byl wtedy upal, niewiarygodny.
Z perełką Matyldzią.
A tu nawet koło Sandomierza, skąd pochodził ojciec. Daromin w słońcu.

2 maja 2018

Nie pojechała wtedy do Włoch czy Francji, została w kraju z wnuczkami. Sandomierz  jest położony jak śródziemnomorskie  miasteczka na wysokiej górze. U stóp jego płynie majestatyczna  i wspaniała Wisła, a wyróżnia się przepiękną  prostą architekturą. Jest tu katedra i domek gotycki. Jest ratusz z lekko ceglaną attyką, radującą oczy swoją prostą koronką. Jest grupa kościołów  o barokowych fasadach  dachach lekkich i pełnych nadwiślańskiego wdzięku. Z zamku  otwiera się perspektywa  na wielki zakręt Wisły. Zakręt ów bladobłękitny jak wielkie S tchnieniem spokojnej potęgi przenika  łagodny pejzaż.
W ostatnim roku przed przed wielkim sześć zero jubilatka pojechała do Zakopanego.  Głęboką miłością, jak wszyscy Polacy,  obdarzała te góry, ten pejzaż, pawiookie stawy, ludzi, kulturę. I tam  zobaczyła  niebieskie niebo, turkusową ciszę i zielone świerki, ale  "Wszystko przyprószone  śniegiem siwizny. I posmutniała".
Bo są takie momenty, parę nut nagle uderza do głowy, zawraca ją, wzbudza wszystkie minione najskomplikowańsze dźwięki, i alkohole. I nagle krystalizuję się życie całe. Tak się dzieje z wyłaniającym się Giewontem i powietrze podhalańskie uderza do głowy. Wszystko warto było kochać, tyle wspomnień, tyle rzeczy,  ale to przeminęło, chociaż zostawiło głęboki  ślad.
Na  Kasprowym była łącznie dwa razy w życiu. Kasprowy narodowa duma.

Najbardziej ukochany polski  widok.
4 lata temu,  w przedziale 4 miesięcy urodziły się dwie ukochane wnuczki jubilatki. Jedne urodziny spędziła wtedy w Olsztynie, a konkretnie w Szczytnie i Olsztynku.
2 maja 2016 z bratanicą i jej córeczką.

2 maja 2016,  Skansen w Olsztynku z małą Matyldzią.
 Całą dekadę przed wielkim  sześć zero swoje urodziny  jubilatka spędzała często we Francji lub Anglii. To był piękny beztroski czas. Czy za tym tęskni? Pewnie tak.  W tym roku i tak nie mogłaby pojechać za granicę, chociaż planowała.
 2 maja 2008. Edynburg Zamek na skale..Tu obchodziła wielkie  pięć zero.

Hollyrood Palace Marii Stuart. Edynburg, 2 maja 2008.
Piękne były urodziny spędzane z córkami  we Francji. Teraz, gdy  o tym myśli wydaje  się  ten czas bardzo odrealniony. Stałe życzenia od dawnego lokatora przypominają, że to na pewno się wydarzyło.
2 maja 2011

Pepieux, widok na placyk z francuskiego domku..

2 maja 2012 , Narbonne Plage.
Scunthorpe,  dawne bliźniacze miasto również zapisało się w pamięci jubilatki . Była tam dwa razy w czasie swoich urodzin.  2001 rok to czas  niepowtarzalnej wymiany rodzinnej.  Kiedyś bardzo była dumna z organizacji tego wydarzenia. W ogóle cała ta dawna współpraca ze Scunhorpe zostawiła trwały ślad w jej życiu.
2 maja 2013

2 maja 2013, Scunthorpe,  z Asią  dawną sąsiadką z Rosoch.
 Często pisała na blogu o swoim koleżeństwie. Urodziny za młodu spędzało się z przyjaciółmi, potem z rodziną. Po latach znowu z koleżankami.
2 maja 2015. Wadowice. Kremówki słynne.

2 maja 2015.Dzień flagi w Wadowicach.

2 maja 2015,  Wadowice, przed Muzeum Papieskim.
 W ubiegłym roku znowu dzwony zaczęły dla niej bić. Tak się wydawało, że ten czas będzie już trwał. 
Poszło jednak inaczej.
A może tak skorzystać z tej rady?
2 maja 2019, Dolny Sląsk.
 Zdecydowanie najlepsza urodzinowa majówka miała miejsce na Malcie w 2010 roku. W Polsce działy się wtedy straszne rzeczy . Opuszczała kraj z ulgą, ale i tak wszyscy tam pytali  się o ten słynny samolotowy wypadek. Dyskusje trwały bez końca.
2 maja 2010. La Valetta. For ever young, that is right.

2 maja 2010. Upper Baracca Garden. La Valetta.


I nadszedł też dzień 2 maja 2020, i kolejne urodziny. Czy jakieś refleksje? życzenia zdrowia w czasie zarazy covid 19 nabrały obecnie rzeczywistego sensu.  Telefon od brata, który nigdy nie dzwonił, to też signum temporis.
Oglądanie wnucząt jak rosną i się rozwijają wydaje się przyjemnością nieporównywalną z niczym.
Swiętują kobitki z dzieciakami.

Tak się wnuczki kochają, a Kubuś zabiera się za kiełbaskę.

Grill obowiązkowo. Tylko mężczyzn nie ma na tym gospodarstwie.
 A za rok będzie znowu tak.

Tylko bez tego nieznajomego. Będzie inny obswojony.


4 komentarze:

  1. Sześć zero to dla Niej jakaś cezura. Od roku 2000 kilka majówek rocznicowych się zapomniało albo zabrakło miejsca.
    Jednak ta rocznica, 2020, z aferą koronawirusową i konsekwencjami, jest taka, jakiej nigdy nie było - zostanie w pamięci na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie pamiętam. Bo zawsze się coś działo. Np w 1983r. miałam wtedy zaręczyny. Ja wiele wydarzeń starałam się ustawiać pod siebie, jak tak sobie przypominam:))
      Myslałam ze szesc zero, to będzie już uspokojenie, a tu nie.

      Usuń
  2. Swietny pomysł i chociaż ja za naszych czasow studenckich byłam w teatrze "Stop", pamietasz? To teraz Ty jesteś artystką. Ja czytam więcej papierow biznesowych niż poezji, dlatego gratuluję wrażliwosci. Zawsze mowiłam , ze "Lalka" to dla mnie podręcznik biznesu i tak mi zostalo. Pozytywizm w głowie i działaniu. A poezja? No cóż? Czasami w głowie coś zaświta.
    Z okazji Urodzin śmiałych dalszych planów, dużo zdrowia i szczęścia osobistego, pociechy z wnucząt. Zyczy stara kolezanka B.

    OdpowiedzUsuń
  3. 1994 rok to była niezwykła pourodzinowa majowka. Uczestniczyłam w uroczystym otwarciu Eurotunelu 6 maja, a do Londynu juz przyjechalam trochę wczesniej,a potem tydzień w Folkestone. Wygralam wtedy miedzynarodowy konkurs miast bliźniaczych. Potem przez lata organizowałam wymiany angielskie w terminie początku maja.
    Ale przyjęcie do UE też swiętowałam w Sandomierzu. Wtedy jeszcze wywolywalo się zdjęcia i trzeba poszukać po albumach.
    Komunie dzieci przyćmiewały czasami moje urodziny :)), bo też były zaraz na poczatku miesiąca.
    Doskonałą datę moich urodzin wybrali przypadkowo moi kochani Rodzice. Bo to zawsze, kiedys z okazji 1 Maja, świetowało się wolnymi dniami.

    OdpowiedzUsuń