A my z Tasa poszlysmy na spacer do centrum i...wszystkie kafejki byly pelne kibicow, goraco wiec wielkie ekrany TV byly wystawione na powietrze. Bez ogladania wiedzialysmy co sie dzieje- krzyki, westchnienia, jeki, spiew ! Cudenko !
Ja tez uwielbiam te atmosfere! To Ty pewnie nie wiedzialas komu kibicowac? Corka jest dzisiaj w W-wie, bo studiuje zaocznie, miala porobic zdjecia, a na wczoraj nie zamowila sobie noclegu i byly z tym klopoty. Ja bylam kiedys we Wloszech w czasie Mistrzostw z 2006r.kiedy Azzuri zostali mistrzami. Ach, cóż to byly za przezycia! Nawet pamietam , gdy im mowilam sono pazzo di votra squadra, czy cos takiego- mam bzika na punkcie waszej druzyny.
Ja się też bardzo cieszę, że jestem w kraju i mogę kibicowac i bawić się z przyjaciółmi. Normalnie piłką się umiarkowanie interesuję. Wczoraj mój Kim napisał, że Polaków nazwano "bigots", w angielskiej telewizji pewnie, bo on francuskiej nie ogląda. Cieszyłam sie z sukcesu Ukrainy. A moj oryginalny bratanek bojkotuje mistrzostwa i w piatek poszedl do kina. Byl sam, ale puścili mu film.
Ja staram się nie oglądać Euro, bo raz tak się w ciągnęłam w kibicowanie, że oglądnąłem 12 rund boksu zawodowego grał wtedy Kliczko z jakimś Amerykaninem (oczywiście Kliczko wygrał) i miałabym cały miesiąc stracony;-). Pozdrawiam Iv.
Ja oglądam Polaków, a pozostałych z doskoku, żeby znac wynik i poznac mniej wiecej pilkarzy, bo sobie wpisuję w notatnik. Do tej pory spodobal mi sie Ibrachimowicz.Taki dumny orzeł. A Szewczenko milutki, on dla mnie Taras, a nie Andriej.
Łorety jak dawno mnie tu nie było! Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz :) Miałem bloga na Blogspocie, ale zrezygnowałem z powodu nowej polityki prywatności Google. Potem byłem na Onecie, ale nie mogłem się zalogować, w końcu jak mi się udało to skasowałem konto w przypływie wściekłości i obecnie jestem tutaj i zamierzam zabawić tu na dłużej: http://kamil-j.bloog.pl/ Przed wyświetleniem bloga może wyskoczyć chamska reklama. Miałem też ogrom materiału do przyswojenia na studia, więc razem miałem 4 miesiące przerwy od blogowania. Teraz wracam :)
No niestety Polska, tak jak przewidywałem, zajęła ostatnie miejsce w grupie. Ale za to Hiszpania wciąż jest w grze, i to na pierwszym miejscu w swojej grupie! Jest komu kibicować :)
Ja Wlochom, a Magda Hiszpanom. W 2006r., kiedy Wlosi wygrali Mistrzostwa Swiata, bylam na dlugich wakacjach na Sycylii i widzialam niezwykła tam pilkarską atmosferę i to mnie zafascynowało. Anglikom na pewno nie, za ich ignorancję w ogolnosci, tez posluguję się uprzedzeniami, a Francuzom zalezy z kim będą grali. A w ogole niemiecka druzyna jest zawsze super.U siebie w biurze wywiesilam flagi: niemiecką, hiszpanską i wloską, i polska caly czas.
A my z Tasa poszlysmy na spacer do centrum i...wszystkie kafejki byly pelne kibicow, goraco wiec wielkie ekrany TV byly wystawione na powietrze. Bez ogladania wiedzialysmy co sie dzieje- krzyki, westchnienia, jeki, spiew ! Cudenko !
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam te atmosfere! To Ty pewnie nie wiedzialas komu kibicowac? Corka jest dzisiaj w W-wie, bo studiuje zaocznie, miala porobic zdjecia, a na wczoraj nie zamowila sobie noclegu i byly z tym klopoty.
UsuńJa bylam kiedys we Wloszech w czasie Mistrzostw z 2006r.kiedy Azzuri zostali mistrzami. Ach, cóż to byly za przezycia! Nawet pamietam , gdy im mowilam sono pazzo di votra squadra, czy cos takiego- mam bzika na punkcie waszej druzyny.
Też lubię Euro. Oglądamy z M. każdy mecz (chyba, że ja nie mogę...). mamy gadżety i jest faaaajnie :).
OdpowiedzUsuńehhh jak Ci zazdroszczę!!! tak bym chciała być w Polsce w trakcie Euro, jak ta atmosfera jest, te biało-czerwone barwy..
OdpowiedzUsuńJa się też bardzo cieszę, że jestem w kraju i mogę kibicowac i bawić się z przyjaciółmi. Normalnie piłką się umiarkowanie interesuję. Wczoraj mój Kim napisał, że Polaków nazwano "bigots", w angielskiej telewizji pewnie, bo on francuskiej nie ogląda.
OdpowiedzUsuńCieszyłam sie z sukcesu Ukrainy.
A moj oryginalny bratanek bojkotuje mistrzostwa i w piatek poszedl do kina. Byl sam, ale puścili mu film.
Ja staram się nie oglądać Euro, bo raz tak się w ciągnęłam w kibicowanie, że oglądnąłem 12 rund boksu zawodowego grał wtedy Kliczko z jakimś Amerykaninem (oczywiście Kliczko wygrał) i miałabym cały miesiąc stracony;-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iv.
Ja oglądam Polaków, a pozostałych z doskoku, żeby znac wynik i poznac mniej wiecej pilkarzy, bo sobie wpisuję w notatnik. Do tej pory spodobal mi sie Ibrachimowicz.Taki dumny orzeł. A Szewczenko milutki, on dla mnie Taras, a nie Andriej.
OdpowiedzUsuńŁorety jak dawno mnie tu nie było! Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz :) Miałem bloga na Blogspocie, ale zrezygnowałem z powodu nowej polityki prywatności Google. Potem byłem na Onecie, ale nie mogłem się zalogować, w końcu jak mi się udało to skasowałem konto w przypływie wściekłości i obecnie jestem tutaj i zamierzam zabawić tu na dłużej: http://kamil-j.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńPrzed wyświetleniem bloga może wyskoczyć chamska reklama.
Miałem też ogrom materiału do przyswojenia na studia, więc razem miałem 4 miesiące przerwy od blogowania. Teraz wracam :)
No niestety Polska, tak jak przewidywałem, zajęła ostatnie miejsce w grupie. Ale za to Hiszpania wciąż jest w grze, i to na pierwszym miejscu w swojej grupie! Jest komu kibicować :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
No i super, ze sie umiecie tak dobrze bawic....a teraz komu kibicujesz? Francuzom, czy Anglikom? :)))
OdpowiedzUsuńJa Wlochom, a Magda Hiszpanom. W 2006r., kiedy Wlosi wygrali Mistrzostwa Swiata, bylam na dlugich wakacjach na Sycylii i widzialam niezwykła tam pilkarską atmosferę i to mnie zafascynowało.
OdpowiedzUsuńAnglikom na pewno nie, za ich ignorancję w ogolnosci, tez posluguję się uprzedzeniami, a Francuzom zalezy z kim będą grali. A w ogole niemiecka druzyna jest zawsze super.U siebie w biurze wywiesilam flagi: niemiecką, hiszpanską i wloską, i polska caly czas.
sweet blogging! keep writing this helpful stuff
OdpowiedzUsuńLook at my blog ; homes for sale in edinburg tx