Na Maltę
przyleciałam piąty raz, tym razem z zamiarem pobycia tu jako expat przez
pewien czas. Ze względu na miłe wspomnienia, mam do Malty szczególne uczucia. Nie znalazłam żadnego maltańskiego bloga, oprócz wspomnień wakacyjnych u paru osób i postanowiłam poświęcić tym zniewalającym wysepkom kilka postów. Pisałam już o Malcie kilka razy w grudniu 2011r.malta1,malta2,malta3.
Najlepiej
jest tam przylecieć w nocy, gdy na bezchmurnym niebie panuje księżyc
rzucający szeroką poświatę na morze, wtedy wyspy migoczą portowymi światłami,
a powietrze jest przesycone zapachem tajemnicy. Uwielbiam latać samolotami w
różnych porach dnia, zajmuję się wtedy opisywaniem chmur i nieba, ale w nocy
przestworza wyglądają, jak bajecznie rozświetlone klejnoty rzucone Bogu w
świątecznym podarku. Maltańskie wyspy noszą w sobie dziedzictwo cywilizacji
starszej niż egipska, to co należy do zwykłej starożytności nie zaskakuje
nikogo, nie mówiąc o nowożytnych dziejach wypełnionych arabskim panowaniem,
rycerzami maltańskimi i angielskimi garnizonami. Największymi skarbami wyspy
są udostępniane dzisiaj i to dosyć niechętnie, tajemnicze budowle datowane na
ok. 5000 lat przed naszą erą.
Pozostałe neolityczne świątynie na Malcie, a jest ich kilka, są nieporównywalne z niczym innym w basenie Morza Śródziemnego.
Wrócmy do Hypogeum, którego okoliczności odkrycia są dosyć tajemnicze. Gdy w
1899 Brytyjczycy rozbudowywali bazę marynarki wojennej natrafiono w czasie
budowy domów dla stoczniowców na tajemnicze budowle. Odkrycie świątyni było
trzymane w tajemnicy do 1902 roku (aż do zakończenia budowy domów) znaczenie
tego wydarzenia było tak wielkie, że zmieniło ono podejście do prehistorii
Europy.
Do połowy XIX uważano, że świątynie były pozostałością po mitycznej rasie gigantów. Całkiem możliwe, że maltańskie świątynie (tak naprawdę nikt nie wie do czego służyły te budowle) są dziedzictwem pozostawionym przez Atlantów- istot, które ocalały po gigantycznej katastrofie jaką było zatonięcie Atlantydy i przeniosły się wraz ze swoją tajemnicą w różne zakątki świata. Wskazują na to niewytłumaczalne podobieństwa pomiędzy zabytkami kultury materialnej w Egipcie, Ameryce Południowej i w Azji południowo-wschodniej oraz technologia użyta do ich budowy.
Świadectwem pozostałym po tej
zaginionej cywilizacji są nie tylko słowa Platona o kontynencie rozciągającym
się za słupami Heraklesa, ale przede wszystkim niemal współczesne nam
przekazy „śpiącego proroka Edgara Cayce” amerykańskiego jasnowidza, który
opisywał w swoich przekazach historię i zagładę Atlantydy.
Cywilizacja, która przed tysiącleciami wzniosła Hypogeum nie była podobna do żadnej innej w basenie Morza Śródziemnego i jest to kolejna zagadka nie dająca spokoju archeologom.
Cywilizacyjny przełom miał nastąpić 3600 wieku
p.n.e kiedy to rolniczy lud zamieszkujący Maltę zamienił się nagle w
zaawansowanych technologicznie budowniczych świątyń i miejsc pochówkowych.
Hypogeum stało się grobowcem dla ok.7000 osób chowanych tam przez 1000 lat,
ale pełniła również funkcję świątyni dla żyjących. Znalezione w podziemnych
salach artefakty w postaci statuetek „grubych kobiet” i „śpiących pań” mogą
świadczyć o ty, że świątynia pełniła również rolę obyczajową.
Niezwykła cywilizacja, która wzniosła Hypogeum nagle przestała istnieć około 2500 wieku p.n.e. W równie tajemniczy sposób kończy się historia badacza Hypogeum Emmanuela Magri. Bowiem kiedy prace wykopaliskowe nabrały rozmachu, został nagle wezwany do Sfax w Tunezji, gdzie w niewyjaśnionych okolicznościach zginął w 1907 roku, a wraz nim jego zapiski stanowiące do dzisiaj najbardziej poszukiwaną część tajemnicy Hypogeum. Po wyjątkowo długo trwających „pracach konserwatorskich” ochranianych przez policję 24 h na dobę udostępniono Hypogeum do zwiedzania od sierpnia 2000.Wizyty trwają ok.30 minut, a bilety należy zamawiać na ponad miesiąc przed przybyciem na Maltę.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że najbardziej tajemnicze znaleziska z Hypogeum zostały już zabrane przez rządowe ekipy, ponieważ co nie pasuje do akademickiego obrazu archeologii i historii naszej cywilizacji, nie mówi się głośno i nie uznaje się tego. Malta jest jednym z najpiękniejszych zakątków świata, nie można tu przyjechać na bezmyślne wakacje, prawdziwe skarby można odkryć, gdy przygotujemy się na spotkanie z tajemnicą, a wtedy pobyt na Malcie będzie należał do jednych z najciekawszych życiowych doświadczeń. Zainteresowanych odsyłam również do fascynujących informacji o Malcie w tym blogu. |
||||||||||||
Jacques Prevert, mój ulubiony poeta z młodości mówił; Mangez sur l'herbe Dépêchez-vous Un jour ou l'autre L'herbe mangera sur vous.
Moja lista blogów
niedziela, 26 października 2014
Hypogeum-powrót do przeszłości na Malcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nice you could fly to Malta leaving the house in Poland without money for renovations.
OdpowiedzUsuńMore details in the next posts.
UsuńJak dotychczas spotykałam się wyłącznie z opisem wakacji na Malcie w stylu plaża, hotel, basem, all inclusive- bajka, tyle, że taka bajka jakoś mnie nudzi. Po twoim wpisie inaczej spojrzę na Maltę i może kiedyś połączę tę bajkę z inną bajką. I zdecydowane TAK dla przygotowania się do podróży, wtedy smakuje ona zupełnie inaczej. I też lubię wracać w takie miejsca bliskie sercu.
OdpowiedzUsuńMalta to nie Majorka czy Ibiza. Tam sie jeździ zwiedzać i uczyć angielskiego. Chociaz St Julian`s i Paceville w wakacje to jedna wielka dyskoteka, ale wiekszosc mlodziezy przyjeżdża jednak na kursy językowe. Służę pomocą w razie czego, bo kocham Maltę.
UsuńNo widzisz, a ja nie miałem do tej pory zielonego pojęcia, że na Malcie są takie ciekawe i tajemnicze budowle. Bardzo interesujący post, udało ci się mnie zaciekawić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziekuję. Napiszę jeszcze więcej postów o Malcie, bo to malutkie państewko jest absolutnie niezwykłe. I może tu zamieszkam na jakiś czas.
UsuńMasz nature podroznika, kurcze ja to i oczywiscie podrozuje, ale najchetniej wracam na wlasne smieci. Siostra studiowala historie i tez mi opowiadala, ze sa takie wykopalisko-znaleziska , ktoiych nioe da rady przyporzadkowac do historii akademickiej, takiej jaka sie uczy ( czyli przekazuje sie ludziom niepelny, niewlasciwy obraz swiata) ...nie wiedza jak to zinterpretowac, poza tym kilka autorytetow historycznych by sie posypalo, wiec trzyma sie to tak, jak sie trzyma.....
OdpowiedzUsuńW Biblii jest mowa o rasie gigantow mieszajacych sie z ziemskimi kobietami- uwazane to bylo za grzech....czyny grzeszne ( mieszanie ras, nawet jezeli one zachodzily w ciaze to chyba raczej jej nie przezywaly, czyli z punktu widzenia Boga bylo to moze i grzeszne). Albo inna teoryja glosi, ze od zarania siezda tu z nami kosmici i maja takie technologie, ze ...np.: budowa piramid nigdy nie odbyla sie taka metoda jaka pokazana jest w ksiazkach dla dzieci. to musialy byc "dzwigi" i to jakie!!!
Wklejam Ci krotki filmik- taki aby tylko zainteresowac, ale w necie sa cale dokumenty na ten temat:))
http://youtu.be/I4IevTzdg-4
http://youtu.be/MZwnDX5whVo
OdpowiedzUsuńJa nie umiem wysiedzieć na miejscu. Tak mnie gna, szczególnie teraz, gdy nie mam właściwie obowiązków rodzinnych czy innych.
OdpowiedzUsuńObejrzałam ten filmik, ale ja to się nie zastanawiam tak dogłebnie, tylko aspekt estetyczno-fiolozoficzny mnie interesuje. Zwiedzałam Hypogeum pierwszy raz miesiąc po smierci pierwszego męża, byłam tam z młodszą, wtedy 17-letnią córką. I pamietam, jak myslałam, że mąż nam tam towarzyszy, bo takie niesamowite dźwieki asystują zwiedzaniu. I w konkluzji myślałam też, ze ciągłości świata służy miłość i wiele incydentów i zagadek można tym interpretować. Nawet kontaktow gigantów z ziemiankami.