Wydaje jej się, że tak dużo wie. Ależ ona jest figlarna i lubi ani chybi bawić się z nami. Wszystkie arcydzieła literackie przesuwają się w jej głowie jak taśma filmowa. Dokładnie zna motywy literackie, jak dobrze przygotowany maturzysta i lubi je stosować w swoich refleksjach dotyczących współczesnych niepokojów społecznych..
Na przykład maska to dla niej Maskarada, znakomita sztuka Lermontowa, ale też i wzruszające wyobrażenie u Iwaszkiewicza.
Tam Puszkin źle się czuje w Petersburgu "na rzemyczku" cara, ma dosyć jego dobrodziejstw. Poeta sam już nie wie, kim jest - "buntowszczykiem" pod nadzorem policji, czy czymś w rodzaju małpy przebranej w przepisowy mundur. Nie ma pewności, z kim zdradza go piękna, wyniosła, zawsze chłodna Nathalie - wie, że jego żona kocha się w przystojnym, młodym oficerze D'Anthčsi, lecz podejrzewa ją również o romans z carem.
Na balu rozwścieczony Puszkin poszukuje mężczyzny w kostiumie Apollina - wcześniej otrzymał anonim, że jego rywal i wróg będzie nosił to przebranie. Właśnie za Apollina pierwotnie miał być przebrany car, jednak polecił przybrać ten kostium D'Anthčsowi. Spoliczkowany przez Puszkina młokos żąda satysfakcji. Największy poeta Rosji, zmęczony życiem i udręczony, z całego serca pragnie śmierci. Wie, że tylko śmierć będzie dla niego wyzwoleniem, a jedyną satysfakcją może być to, że umrze bez przyzwolenia cara, jak prawdziwy buntowszczyk.
Ciekawe kto pamięta tę sztukę, gdzie główne role grali Jan Nowicki i Krzysztof Globisz oraz młodziutka Anna Radwan. Były też i inne wersje.
Tak to z miłością i namiętnością bywa. Maski,maseczki, udawanie.
Spójrz: w mądry a rozkoszny uśmiech się odziała
Próżność. Jak umie nosić ten swój płaszcz ekstazy!
Oto Rozkosz mnie wzywa, Miłość z wieńcem czeka!"
Istotę tak dostojną majestatem czoła
Jakimże wdzięk powabem dziwnym przyobleka!
Zbliżmy się i obejdźmy to piękno dokoła.
Niektórzy pamiętają zgoła inny bal maskowy u księcia Prospero Edgara Allana Poe w książce Maska czerwonego moru. Jej tematem są próby uniknięcia niebezpiecznej zarazy, zwanej czerwoną śmiercią przez
księcia Prospero. Zbiegając do opactwa, wyprawia on tam bal maskowy,
razem z siedmioma zamożnymi szlachcicami, w siedmiu różnych
pomieszczeniach. W samym środku
przyjęcia, zjawia się tajemnicza postać, która przemierza wszystkie
siedem komnat. Gdy tylko Prospero staje oko w oko z nieznajomym,
natychmiast umiera. Historia podąża śladami literatury gotyckiej i jest
często interpretowana jako alegoria o nieuchronności śmierci. A postać w masce na koniec mówi : Niepodzielnie zawładły wszystkim Mór Czerwony, zgnilizna i ciemność.
To dopiero ostry przekaz.
To może tak na przekór Mick Jagger z Rolling Stones pokazałby jezyk.
Poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną z oczami zwężonymi
Zrzućmy tę maskę, co dusi i męczy,
a którą trzeba kłaść na twarz, by ludzie
w głąb nie zajrzeli -- jesteśmy samotni
i kres możemy położyć obłudzie.
Na przykład maska to dla niej Maskarada, znakomita sztuka Lermontowa, ale też i wzruszające wyobrażenie u Iwaszkiewicza.
Tam Puszkin źle się czuje w Petersburgu "na rzemyczku" cara, ma dosyć jego dobrodziejstw. Poeta sam już nie wie, kim jest - "buntowszczykiem" pod nadzorem policji, czy czymś w rodzaju małpy przebranej w przepisowy mundur. Nie ma pewności, z kim zdradza go piękna, wyniosła, zawsze chłodna Nathalie - wie, że jego żona kocha się w przystojnym, młodym oficerze D'Anthčsi, lecz podejrzewa ją również o romans z carem.
Na balu rozwścieczony Puszkin poszukuje mężczyzny w kostiumie Apollina - wcześniej otrzymał anonim, że jego rywal i wróg będzie nosił to przebranie. Właśnie za Apollina pierwotnie miał być przebrany car, jednak polecił przybrać ten kostium D'Anthčsowi. Spoliczkowany przez Puszkina młokos żąda satysfakcji. Największy poeta Rosji, zmęczony życiem i udręczony, z całego serca pragnie śmierci. Wie, że tylko śmierć będzie dla niego wyzwoleniem, a jedyną satysfakcją może być to, że umrze bez przyzwolenia cara, jak prawdziwy buntowszczyk.
Ciekawe kto pamięta tę sztukę, gdzie główne role grali Jan Nowicki i Krzysztof Globisz oraz młodziutka Anna Radwan. Były też i inne wersje.
Tak to z miłością i namiętnością bywa. Maski,maseczki, udawanie.
![]() |
Kto by się oparł takiej hurysie? |
Próżność. Jak umie nosić ten swój płaszcz ekstazy!
Oto Rozkosz mnie wzywa, Miłość z wieńcem czeka!"
Istotę tak dostojną majestatem czoła
Jakimże wdzięk powabem dziwnym przyobleka!
Zbliżmy się i obejdźmy to piękno dokoła.
![]() |
Tutaj maseczka z biustonosza, dawnej bardotki i stroj jakby z lat 60. |
To dopiero ostry przekaz.
To może tak na przekór Mick Jagger z Rolling Stones pokazałby jezyk.
Poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną z oczami zwężonymi
w migocące sierpy
Szczęście mnie nie poznało i tańczyło ze mną nie wiedząc, że to jestem
ja której nie cierpi.
Los też mnie nie poznał i pomyślał sobie czemuż nie mam dogodzić
tej obcej osobie?
![]() |
Szczęście i los tak dogodziło tej obcej osobie i zamieniło ją w modelkę Victoria Secret. |
Jesteśmy sobą: nic nas nie obchodzi i wszystko jest nam nic nie wartym do szczętu, i nie czujemy nic, oprócz zmęczenia, nic prócz ironii, pogardy i wstrętu.
Nauczycielka postanowiła zrzucić z siebie maskę sportsmenki, bo nie lubi się męczyć, tylko czytać, czytać, czytać.
Wiersze Baudelaire`a, Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej i Przerwy-Tetmajera.
MASKOWANIE
OdpowiedzUsuńW maseczce
każdemu do twarzy
temu z twarzą
i temu bez twarzy
Ed Lech
Jestes chodzaca poezja:)) Stylizacje zarabiste , no i figury moglaby pozazdroscic Ci niejedna mlodka:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, ze czytam, ale … wiedza czytelnicza nie dorownam chyba nigdy Tobie:)) Z pewnoscia nie dorownam. Nie lubie poezji, ale moje pokolenie nigdy jej nie znosilo. :))
HUrysa i Victoria Secret wymiataja!!!
Studiowałam filologię polską, kiedyś na pewno ci mowiłam i rzeczywiście bardzo lubię poezję. Dużo wierszy znam na pamięć. Stale czytam, głownie klasykę oczywiście. Puszkina też.
UsuńA w czasie narodowej kwarantanny wyszukuję sobie takie rożne rozrywki. Wreszcie mam czas, jak kiedyś we Francji, gdy pisałam codziennie.
Pozdrowienia. Nie do wiary, że tyle już lat jesteśmy razem.
Od koleżanki D.
OdpowiedzUsuńTwoje maskowe wcielenia rewelacyjne. A do tego dobrane "słowo wiązane". Nic dodać, nić ująć. Ty to potrafisz.