Jacques Prevert, mój ulubiony poeta z młodości mówił; Mangez sur l'herbe Dépêchez-vous Un jour ou l'autre L'herbe mangera sur vous.
Moja lista blogów
wtorek, 14 maja 2024
Czy znacie Alice Munro ?
Alice Munro, odkąd dostała Nagrodę Bookera w 2009 roku, a potem Nagrodę Nobla w 2013, zaczęła być w Polsce tłumaczona. Wcześniej mało ją znaliśmy. Wtedy stała się moją ulubioną autorką. Przeczytałam wszystkie jej książki, a dużo z nich kupiłam na allegro czy w księgarniach. Przeznaczałam na prezenty dla córek i koleżanek. Uwielbiałam do nich wracać. W zeszłym roku napisałam post Ciotki. Letnia wizyta w 1972. Wspomnienie inspirowane opowiadaniem Alce Munro Pokrewieństwa.
Ostatnio rzadko pojawiałam się na blogu. Miałam trochę problemów zdrowotnych i musiałam przyzwyczaić się i zaakceptować nową jakość życia. Nieuchronne procesy starzenia dały znać, a myślałam z naturalną sobie naiwną pewnością, że mnie to nie dotyczy.
Teraz jestem aż w Islandii. Córka tu pracuje, wnuczka poszła do szkoły. Przyjechałam ich odwiedzić, żeby zasmakować w islandzkim lecie, które dla nas zaledwie może być porównane z wczesnym marcem, prócz polarnych dni, jeśli by pogodę rozpatrywać.
Lubię Alice Munro miedzy innym dlatego, że była z rocznika mojej Mamy, która kiedyś chciała zostać nauczycielką, ale to w końcu ja wykonywałam ten zawód, jak również Mamy synowa, a teraz wnuczka. Jej wojenne reminiscencje i lata potem, chociaż bardzo odmienne od polskich wspomnień, jednakże przypominają mi opowieści mojej mamy.
Nie bez przyczyny zabrałam do Islandii książkę Uciekinierka, żebym czytała ja, po raz kolejny, i moje córka, bo obie tak ciągle uciekamy przed czymś. Gdy dzisiaj zobaczyłam informację o śmierci pisarki, zatrzymałam się. Jakbym straciła bliską osobę. Kilka dni temu zmarł syn mojej bardzo bliskiej koleżanki, jeszcze z czasów studenckich. Pamiętam, gdzie był poczęty i znam całe jego życie, prawie jak swoich córek. Ciągle myślę o mojej przyjaciółce i o nieuchronności pewnych losów. Pomyślałam, żeby wreszcie pokazać się na blogu. Mam zamiar opisywać trochę Islandię i moje subiektywne spostrzeżenia.
Pozdrawiam wszystkie moje blogowe koleżanki .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie dane mi było poznać tę pisarkę, ale może za twoją inspiracją zainteresuję się. Ciekawa jestem twoich spostrzeżeń z Islandii, bo oglądałam kiedyś fajny serial osadzony w islandzkich krajobrazach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Zachęcam baardzo do Alice Munro. To mistrzyni krótkich form i znakomitych obserwacji realii przed- i powojennej Kanady. Kobiecy punkt widzenia, historie miłosne, koleżeńskie na tle zróżnicowanego społeczeństwa. Piękne słownictwo.
UsuńZaraz zacznę pisać o Islandii z twojej inspiracji:)
Realiów:)
OdpowiedzUsuńOczywiście znam nazwisko, nie znam książek. Z moją zachłannością czytania klasyki i biografii literaturę współczesną, a do takiej zaliczałam książki pisarzy żyjących odkładałam na potem. Choć jest obawa, że tego potem może nie być. Jak piszesz nieuchronność zdarzeń dopada nas nagle i niespodziewanie, a wydawało się nam, że jej unikniemy, albo przesuniemy w czasie. O Alice Munro- o jej książkach czytałam wiele dobrego na blogach, ale jakoś się nie złożyło. Muszę w końcu sięgnąć po jej książki, może zacznę od Uciekinierek. Bo i ja mam wrażenie, że wciąż przed czymś uciekam, choć z drugiej strony coś gonię. A motyw ucieczki to częsty motyw moich snów. Zaraz zajrzę na stronę biblioteki i sobie coś zarezerwuję.
OdpowiedzUsuńJa też tak mam w snach. Uciekam skutecznie, bo zaczynam fruwać 🤣
OdpowiedzUsuńOd lat podziwiam twoją precyzję w pisaniu, konsekwencje planów i ich realizacje. Do Alice Munro też zajrzysz. Fajne ma niektóre tytuły, np Za kogo ty się uważasz? Zawsze mnie intrygowała . Uciekinierka to też ja:)