Moja lista blogów

sobota, 26 listopada 2022

Czy lubicie słuchać jazzowej muzyki?

Odpowiadam jak na pytanie facebooka, jak sie czujesz-świetnie. Lecz również melancholijnie, trochę posmutniała i tęsknice wcześniejszych lat pojawiają się w pamięci. Zaduszki Jazzowe mają długą historię w naszym kraju, to "The story of Polish jazz". Też najstarszy festiwal jazzowy w Europie, a wszystko kiedyś zaczęło się w Krakowie. Poniżej przebój kultowej grupy Breakout w naszym rodzimym wykonaniu, Andrzej Chochół Band, Iwona Stańczak śpiew na Jazzowych Zaduszkach. Mira Kubasińska pochodziła z Ostrowca, Tadeusz Nalepa z Rzeszowa. Porównywałam się tak kiedyś z dawno niezyjącym mężem.
Od 1954 roku muzyka jazzowa wpisała się na stałe w życie kulturalne Krakowa, a w póżniejszych latach w wielu miastach Polski. Razem z nimi się rozwijała, często przechodziła ciężkie chwile, ale przede wszystkim – razem z nimi czyli polskim miastami i miasteczkami przetrwała i wychowała kolejne pokolenia twórców i miłośników jazzu. Pielęgnując tę niezwykle piękną tradycję organizowania koncertów jazzowych w okresie zadusznym w Polsce, jesienią każdego roku najrozmaitsze miejsca kultury rozbrzmiewają dźwiękami jazzu. Czuję się nawet dumna, że w naszym skromnym miasteczku również od lat mamy Zaduszki Jazzowe i w historii tej imprezy, wg mojej skromnej pamięci, znaczącą kartą zapisał się niestrudzony propagator jazzu Andrzej Chochół, mój kolega z szalonych studenckich lat. W tym roku Kraków chwali się udziałem Stanisława Sojki, a ja pamiętam koncert Sojki i jego słynny wtedy przebój Tolerancja- Życie nie tylko po to jest by brać..już na początku lat 90-tych w hotelu Łysica. Pierwsze Zaduszki odbyły się jeszcze w historycznej Kryształowej pod koniec lat 80-tych, następnie w Łysicy, a potem chyba przez wiele lat w Perspektywach, a następnie znowu w Gromadzie czyli Akademii. Mnóstwo gwiazd mogliśmy zobaczyc w Ostrowcu. Pamiętam Krystynę Prońko, Mirę Kubasińską w Perspektywach i Wyspę śpiewaną na stojąco oraz jazzmanów z Kielc, ale nie najsłynniejszego czyli Włodka Pawlika. On był, ale chyba z innej okazji. Nie uczestniczyłam we wszystkick koncertach,chociaż bardzo lubię muzykę jazzową tę w wersji klasycznej. Nie będę oryginalna, gdy przytoczę tytuł On the sunny side of the street i Won't you stop and take a little time out with me just take five oraz Sing Sing-everybody start to sing. Klasyka klasyk. W pamięci się pojawiają te wszystkie filmy jazzowe w tym i polskie, jak "Był jazz" albo ostatni "Ekscentrycy". Siedzę w nocy i tak myślę o minionych latach. Life can be so sweet on the sunny side of the street...
Zdjęcie z imprezy z następnego dnia w Pałacu Wielopolskich w Częstocicach z wernisażu wystawy Ukraina przed wiekami, ale wczoraj byłyśmy na koncercie, a tam nie sfotografowałyśmy się:)) A tu z telewizją lokalną przynajmniej. A wiecie, że na tereny Ukrainy od strony Morza Czarnego doszli nawet Grecy?!

3 komentarze:

  1. Ja przez kilka lat uczestniczyłam w Zaduszkach. Ostatnio chyba w 2019, potem była pandemia. Andrzej występował jako gospodarz, ale grali przede wszystkim inni, znani muzycy polscy i zagraniczni. Nie zachęciła mnie w tym roku propozycją koncertu, choć uważam, że Andrzej jest bdobrym muzykiem. Iwona śpiewała w chórze. Miała świetny głos. Podobno ma wielkie problemy ze strunami gł .Filmik słabo odtwarza głos. Ale Ty się dobrze bawiłaś i to najważniejsze.
    .Resztę pogadamy w sobotę. Kwitnąco wyglądasz. Do zobaczenia. D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię jazz, ale trzeba do niego dorosnąć. Wcześniej nie lubiłam, a teraz słucham. Poszłabym na koncert Sojki, ale on chyba mało koncertuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Starożytna Grecja w Ukrainie przypomina Krym i słynną Ifigenię w Taurydzie Eurypidesa i Goethego. Pamiętam, ze omawialiśmy to na I roku.
    Królewska żona Klitajmestra, nie wiedząc, że Ifigenia żyje, nie potrafiła wybaczyć Agamemnonowi wydania dziecka na śmierć. Podczas przedłużającej się nieobecności monarchy wdała się więc w romans z Egistem. Gdy król powrócił spod Troi, razem z kochankiem podstępnie zamordowała go podczas kąpieli. Wstrząśnięta Ifigenia z najwyższym trudem ukrywa rozpacz. Nie wie jednak jeszcze, że to dopiero połowa przerażającej historii. Drugą część, o zabiciu Klitajmestry przez dzieci - Orestesa i Elektrę, kapłanka usłyszy z ust swego brata. Pomimo że sztuka Goethego dotyka spraw makabrycznych i mrocznych, tchnie z niej niezwykły optymizm. Wedle autora "Fausta" człowiek nie może uciec od swego przeznaczenia. Z drugiej wszakże strony dzięki uczciwości, sprawiedliwości i umiłowaniu prawdy jest w stanie odnieść zwycięstwo nad gwałtem i nienawiścią. W dramacie Goethego przemoc, podstęp, zawiść i duma uznają wyższość niezdolnej do kłamstwa i podłości bezbronnej Ifigenii.

    OdpowiedzUsuń